DZIWADEŁKA - STRASZYDEŁKA
dziś parę kartek dziwaczno- straszno-aluzyjnych.
Pierwsza to hołd oddany jednej z mych ukochanych książek ale także jej ekranizacji ...kto wie o co chodzi to wie a kto nie wie to niech czyta Diunę Herberta ;-)
środek zielonych kół dla faktury koloru i zapachu został wyklejony cynamonem
Dalej mamy kolejnego Sigmunda F. - tym razem Freud z rana, kawka i papier 7gypsies...skłamałabym gdybym powiedziała że mnie to nie bawi
Kolejna to dość klasyczne gotyckie "straszydełko" czaszka - ukochana pieczątka Holtza, cudny papier w wężową skórę który sama nie wiem jakiej firmy jest, i dodatek najbardziej mój z moich - urywek starego słownika
Kolejna to też straszydełko ale za sprawą cytatu oraz a w zasadzie przede wszystkim wiadomości która obiegła internety parę dni temu coś więcej...tak sowy nie są tym czym sie wydaja a ja też z niecierpliwościa czekam na powrót agenta Coopera!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz